Fotel z PRL - renowacja
14.11.18
/
18
I chyba tylko my nie mamy wspomnień związanych z takim modelem "a! taki fotel stał u mojej babci!"... cioci, wujka czy sąsiadki... Ale wspominamy je z sentymentem i dlatego, gdy tylko nadarzyła się okazja wejścia w posiadanie takich (lub podobnych) foteli, nie szczędziłyśmy forteli. Znaczy się wzięłyśmy na litość moją siostrę, u której (okazało się nie wiem skąd, bo ich nie pamiętam) stały takie dwa i straszyły swoim wyglądem :) I właśnie tak stałyśmy się posiadaczkami dwóch starych peerelowskich foteli, które potrzebowały dużo czasu, uwagi i pomysłu na odnowienie. Oj, długo zastanawiałyśmy się jak to zrobić...
Zmobilizował nas do pracy nad fotelami Dawid, z którym odnawialiśmy jego drewnianą komodę (GOSPODYNI Z WIZYTĄ 2). A dokładniej jego partnerka Asia, która będąc już w siódmym miesiącu ciąży wymyśliła sobie, że chce na takim właśnie fotelu karmić dziecko... Dawid w try miga fotel załatwił i wspólnie przystąpiliśmy do pracy. Bo w grupie raźniej i przyjemniej się pracuje. Ot, przydługi wstęp, ale lecimy z robotą!
Obejrzyj! Film na YouTube "Jak odnowić fotel z PRLu?
Kto woli oglądać, to na naszym kanale na YouTube już jest film z renowacji fotela z PRLu. Zapraszamy do oglądania, subskrybowania naszego kanału, jak również pozostawienia łapki w górę przy filmie :)
Film jest bez dźwięku, więc można i w pracy, i w autobusie oglądać :P
Jak odnowić fotel z PRLu? Koszt, tapicerka i renowacja krok po kroku
Potrzebne będą:
- stary fotel z PRLu - nasz był za 0 zł
- gąbka na siedzisko - wymiar około 50x50 cm, gęstość T35, grubość 6 cm - 18 zł
- gąbka na oparcie - wymiar też około 50x50 cm, gęstość może być mniejsza, na przykład T21/T25, grubość 5 cm (na oparcie używaliśmy starego materaca z łóżeczka syna Dawida i z naszej starej sofy) - u nas 0 zł, ale przy zakupie to będzie ok. 14 zł
- taśma parciana nierozciągliwa/pas tapicerski nierozciągliwy - 5 m - 5 zł
- owata na siedzisko i oparcie - około 150x80 cm, grubość 0,8 cm - około 2 zł
- flizelina/tkanina podbiciowa - na spód siedziska (my mieliśmy kawałek 50x160 cm i starczyło nam na trzy fotele - koszt 1,5 zł) - 0,50 zł na jeden fotel
- materiał obiciowy/tkanina tapicerska - my kupiłyśmy 3 m o szerokości 142 cm i starczyło nam na dwa fotele i jeszcze materiału zostało na podnóżek, który kiedyś zrobimy :) - na jeden fotel potrzeba około 1,5 m, nasz materiał kosztował 36 zł za metr, załóżmy, że koszt materiału to 54 zł
- jakiś materiał na położenie na pasy, u nas to jest stare prześcieradło - 0 zł
- klej w spreju tapicerski - 14 zł
- farba lub lakierobejca/lakier na konstrukcję fotela i pędzel/wałeczek do malowania - najmniejsze opakowanie, około 10 zł
- papier ścierny o różnej gradacji - około 8 zł
- szlifierka mimośrodowa
- klej do drewna - malutkie opakowanie około 5 zł (a i tak zostanie)
- śrubokręt płaski
- zszywacz tapicerski i zszywki długości 8 mm - około 0,50 zł
- młotek
- gwoździki tapicerskie (o ile uda się odzyskać ze starego fotela) lub papiaki (do przymocowania pasów parcianych i plecówki) - około 4 zł
- może być potrzebny kawałek deseczki na wzmocnienie górnej krawędzi oparcia w szkielecie ramy fotela
Czas wykonania - max 3 dni (schnięcie farby, szpachlowanie ubytków), godziny pracy łącznie - około 12
Wykonanie:
1. Rozkręcamy fotel ostrożnie, by nie uszkodzić śrub, bo później będziemy je przykręcać do gotowego fotela. Mamy dwie części - ramę z siedziskiem i oparciem oraz drewnianą konstrukcję z nogami i podłokietnikami. Nasza konstrukcja po odkręceniu ramy rozpadła się na kawałki. Ale jeśli twoja dobrze się trzyma, to zostaw ją tak, nie rozbijaj całości.
2. Zdejmujemy starą tapicerkę, usuwamy całość tak, by została sama drewniana rama. Czyścimy ją, wyjmujemy stare zszywki lub gwoździki. Jeśli się da odzyskać gwoździe, to zachowujemy je. Wszystko inne wyrzucamy. Oglądamy naszą ramę i sprawdzamy, czy dobrze się trzyma. Jeśli tak, to odkładamy ją na bok i przystępujemy do odnowienia drewnianej konstrukcji fotela.
4. Jeśli twoja konstrukcja też wymagała ponownego sklejenia, to sklejamy ją przed malowaniem, ale po oczyszczeniu i szlifowaniu.
5. Przystępujemy do malowania konstrukcji. Możemy użyć miękkiego pędzla lub pomalować miękkim wałeczkiem. Ważne, żeby nie zrobić smug. My malowałyśmy konstrukcję trzy lub cztery razy, delikatnie przecierając papierem ściernym pomiędzy warstwami. Jeśli obawiasz się, że twój fotel będzie intensywnie użytkowany, to możesz jeszcze polakierować całość. Konstrukcja gotowa!
6. Śruby mocujące ramę z konstrukcją, jeśli są zaśniedziałe, to możemy lekko przeszlifować miniszlifierką z nasadką drucianą lub drobnym papierem ściernym.
7. Przystępujemy do odnowienia ramy. Oczyszczoną ramę ze starych warstw możemy wzmocnić w górnej części oparcia, o ile nie ma tam poprzeczki. Nasza rama miała tę poprzeczkę, ale fotel Dawida miał górną poprzeczkę trochę niżej niż krawędź boczków, więc w górnej części wstawił dodatkową drewnianą poprzeczkę.
8. Początek pracy nad ramą, to przyklejenie kawałka gąbki w siedzisku na krawędzi.
9. Dalej jest przymocowywanie pasów parcianych. My umieściliśmy po 5 pasów na każdej z części - na siedzisku i oparciu. Pasy przybijaliśmy gwoździkami tapicerskimi, po 4 na każdą stronę pasa. Dwa od środka i dwa po zagięciu do środka odciętej końcówki pasa.
10. Ze starego prześcieradła wycinamy kawałki, układamy na siedzisku i oparciu i zszywkami przymocowujemy do ramy.
11. Przykładamy gąbkę na siedzisko. Odcinamy nadmiar. Przykładamy gąbkę na oparcie (opierać się ma na gąbce siedziska) i również dopasowujemy gąbkę do wymiarów oparcia.
12. Przyklejamy gąbkę, najpierw na siedzisko, później na oparcie. Przeczytaj instrukcję na kleju tapicerskim i zgodnie z nią przyklej gąbkę do materiału na ramie.
13. Kokos! Matę kokosową przycinamy do wielkości siedziska i kładziemy na gąbce siedziska. Jeśli kleju nam zostało, to możemy tę matę przykleić do gąbki.
14. Siedzisko i oparcie pokrywamy kolejną warstwą, czyli owatą. Zakładamy owatę na boczki, a nawet na tył ramy i tam przyszywamy zszywaczem tapicerskim. Staramy się dość mocno choć delikatnie, by nie porwać owaty, naciągnąć ją i zszywamy. Ona, poza materiałem zewnętrznym, nadaje kształt naszemu siedzisku.
15. Przybijamy plecówkę na oparcie. My użyliśmy gwoździków, tak zwanych papiaków.
16. Teraz tylko uszycie pokrowców i już. Czyli dla nas najtrudniejszy etap. Ale nie dla mamy Ilony, która jest krawcową z wykształcenia. Więc zapakowaliśmy do samochodu wszystkie trzy fotele, materiał obiciowy i szary papier na wykrój. Miałyśmy też stary materiał z dawidowego fotela, który służyć miał nam za przykład, ale okazał się ostatecznie zbędny.
17. Na szarym papierze rozrysowałyśmy wymiary i kształt siedziska, w miejscu szycia zostawiłyśmy centymetrowy margines na szew, a w miejscu, gdzie będzie materiał mocowany do siedziska, dłuższe "języki", czyli takie zakładki. Przypięłyśmy to szpilkami do materiału i wycięłyśmy zgodnie z szablonem. Mama Ilony zszyła materiał tylko na dwóch krawędziach z przodu. Reszta zostanie przymocowana zszywkami do spodu siedziska.
18. Oparcie było trochę bardziej skomplikowane. Podzieliłyśmy to na przód i tył.Tak samo, jak w przypadku siedziska, rozrysowałyśmy kształt i wymiary oparcia na szarym papierze. W miejscu, gdzie będą szwy, zostawiłyśmy centymetrowy margines oraz zakładki od spodu do przymocowania materiału do ramy. Przymierzałyśmy kilkakrotnie i nie obyło się bez poprawek. Ale wyszło bardzo dobrze. I serdecznie ściskamy Halinkę, mamę Ilony, za ogromną pomoc przy odnawianiu naszych foteli.
19. Wróciłyśmy z fotelami do Braniewa i zabraliśmy się z Dawidem za wykończenie pracy nad renowacją, czyli ostateczne założenie materiału na ramę, przymocowanie uszytych pokrowców. Zaczynamy od siedziska. Zakładki przymocowujemy zszywkami do ramy od spodu. Dobrze naciągamy materiał, żeby był sprężysty i się nie marszczył.
20. Nakładamy uszyty pokrowiec na oparcie. Zszywamy zszywkami przód i tył pokrowca na spód siedziska. Boki pokrowca staramy się ładnie pozaginać, równo z każdej strony i również przyszywamy takerem do spodu siedziska.
21. Ostatnią sprawą związaną z tapicerowaniem, to flizelina, czyli materiał podbiciowy, który mocujemy za pomocą zszywek do spodu siedziska. Jej celem jest zasłonić te wszystkie warstwy materiału mocowane do ramy jak również osłonięcie pasów.
22. Skręcamy fotel, czyli przykręcamy gotową ramę do odnowionej konstrukcji drewnianej. Oryginalne otwory powinny pasować, wystarczy tylko w nie trafić. A jeśli nie (bo fotel się rozpadł podczas rozkręcania i pomimo dokładnego sklejenia konstrukcji, otworki już nie pasują), to delikatnie nawiercamy nowe otworki i wkręcamy oryginalne śruby.
23. I gotowe!!!
Mini galeria po renowacji naszego fotela z PRL-u:
Przed renowacją fotele wyglądały jak ten zielony. A po odnowieniu nasze trzy prezentują się tak: |
Po odnowieniu nasze fotele są w pepitkę, a Dawida to ten szary w środku. |
Czyżby fotel dla kota? |
Oczywiście, że dla kota! |
Salon i drugi z foteli. Na szczęście fotel jest za mały dla psa :) |
Ulubione miejsce na drzemkę |
Co już tapicerowała gospodyni?
Zobacz także nasz pikowany zagłówek mocowany do ramy łóżka
Wyszło pięknie, sama od jakiegoś czasu myślę o zakupie i renowacji starych foteli, ale nie wiem czy sama dałabym radę to wszystko ogarnąć, widzę, że sporo zachodu z tym.
OdpowiedzUsuńTrochę pracy z tym jest, ale to i tak prosta praca. Też myślałam że będzie trudniej, ale nie było tak źle. Najtrudniejsze i najważniejsze jest szycie tapicerki.
UsuńWychodzę z założenia, że stare rzeczy są lepiej wykonane od tych sprzedawanych obecnie. Jeździłem przez 12 lat starym VW i byłem z nim w warsztacie zaraz po zakupie, a później nie było takiej konieczności. Jak go sprzedałem to kupiłem citroena, z którego byłem bardzo zadowolony... przez pierwszy rok, później auto wymagało ciągłych wizyt w warsztacie, jedna usterka zmusiła mnie do wzięcia pożyczki z https://taktofinanse.pl/pozyczka-takto na pokrycie naprawy. Dlatego też uważam, że stare rzeczy są lepsze ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, te stare rzeczy są o wiele solidniejsze. Dlatego tak cenimy stare meble i podejmujemy próby ich ratowania
Usuńwspaniała renowacja, fotel jest jak nowy, a do tego cudna kicia na zdjęciach :) moje fotele też przeszły małą metamorfozę, choć sama się tym nie zajmowałam :) teraz muszę jedynie od czasu do czasu zadzwonić do zaprzyjaźnionej firmy po pranie tapicerki (samo odkurzanie to za mało), a całość nie wygląda na swoje 40 lat ;)
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią obejrzałabym twoje fotele, które zostały poddane renowacji.
UsuńŚwietnie wygląda ten fotel. Bardzo mi się podoba i sam z chęcią bym taki kupił. Mam jednak pytanie skąd masz tą lampę w tle? Zamawiam właśnie rzeczy z https://www.interblue.pl i chciałbym też taką zakupić.
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo lubię ten fotel. A lampa jest z Ikei
UsuńPiękny ten fotel. Klasyka prosto z PRL
OdpowiedzUsuńJa zupełnie nie mam ręki do odnawiania starych mebli. Dlatego zdecydowałam się na zakup nowych mebli ze sklepu https://meble-bik.pl/. Polecam, mają wiele oryginalnych propozycji.
OdpowiedzUsuńjaką grubość gąbki użyła Pani do fotela przy renowacji ?
OdpowiedzUsuńSama gąbka to 5 lub 6 cm
UsuńWitam. Zgubiłam śruby do skręcenia fotela, a nie pamiętam jak wyglądały bo rozkrecalam go kilka miesięcy temu. Czy mogę prosić o fotkę kompletu i rozmiar takich śrub? Mój fotel jest bardzo podobny do twojego
OdpowiedzUsuńNiestety, nie mam dokładnych zdjęć śrub. Jedyne zdjęcie to te, które jest wyżej, gdy rozkręcam fotel. Mam jeszcze jeden do zrobienia, jeśli udałoby mi się w weekend go wyciągnąć ze składzika, to może i dam radę śrubę wykręcić, żeby sprawdzić, jaka jest. Dlatego proszę o kontakt na mejl dobragospodyniblog@gmail.com bo tutaj, w komentarzach, nie mogę wstawiać zdjęć
UsuńDziękuję😀Czekam na fotki
UsuńWitam, zabrałam się za renowację fotela, ale nie kupiłam maty kokosowej. Czy jest ona niezbędna?
OdpowiedzUsuńPracy sporo ale słabo wyszło. Szary ma bombla na siedzeniu. Ogólnie wyglądają koszmarnie. Oryginalne tak nie wyglądają
OdpowiedzUsuńPiękna robota! 😍Gdzie państwo kupowali te wszystkie rzeczy potrzebne do renowacji 🙂?
OdpowiedzUsuń