Oczko w wersji mini - recyklingowa ozdoba ogrodu

Pierwszy dzień wiosny już za nami, 
już pogoda tak przyjemna, że miło iść do ogrodu i pogrzebać w ziemi...
A nawet może coś zmienić? Coś innego zrobić? 
Może oczko wodne? 


My się zastanawiałyśmy długo, jak by tu na naszym malutkim kawałku ziemi zmieścić jakiś niewielki zbiornik z wodą, ale przy okazji zrobić to tanio, sprytnie i przede wszystkim samodzielnie - a co! Wielka frajda zrobić coś samemu :) A nasze oczko przede wszystkim wykonane jest przez dwie baby! Więc, skoro my sobie z tym poradziłyśmy, to i każdy sobie z tym poradzi :)


No i powstało oczko z opony od traktora. 
Choć opona jest duża, to oczko jest w wersji mini :) 
Idealne do naszego miniogródka :)

 

Co potrzeba?
- opona od traktora (ja dostałam od brata mieszkającego na wsi)
- kamienie (zebrałam z pola u siostry rolniczki)
- folia do oczek (to kupiłam) w wielkości 2xbieżnik + średnica opony + 2xbieżnik
- szpadel
- wyrzynarka z brzeszczotem do aluminium
- piasek
- rośliny do ozdobienia
- fontanna solarna (brak w ogródku źródła prądu)
- lampki solarne

Jak wykonać?
1. wycinamy brzeg opony, do bieżnika. Najlepiej wyrzynarką z brzeszczotem do aluminium. Lekko, szybko i sprawnie idzie.

 
(wycinamy wyrzynarką z brzeszczotem do aluminium brzeg opony)

2. kopiemy dół o średnicy trochę większej niż nasza opona - tak około 15-20 cm więcej i na ciut większą głębokość niż bieżnik opony.
3. podsypujemy dół piaskiem i poziomujemy (mniej więcej) oponę w naszym dole.

 
(kopiemy dół, wkładamy oponę i poziomujemy delikatnie podsypując piaskiem)

4. najmniej przyjemna część, to obłożenie opony umieszczonej w dole folią do oczek. Folia jest sztywna, a trzeba dokładnie docisnąć ją do dna i brzegów opony od środka, a potem wywinąć na zewnątrz i wcisnąć pomiędzy krawędź wykopanego otworu w ziemi a bieżnik (dlatego potrzeba było folii po dwa razy na bieżnik, bo z obu stron bieżnika opona jest wyłożona folią, a że szerokość całej belki folii w sklepie wynosiła połowę potrzebnej mi długości, to mamy oczko wyłożone dwiema warstwami folii). Można do środka wlać wodę, to trochę łatwiej będzie kształtować folię w środku opony.

 
(wykładamy oczko folią)

5. Gdy już mamy folię ułożoną, to szczelinę pomiędzy ziemią a oponą zasypujemy szczelnie piaskiem. Dociskając i ugniatając.

(uzupełniamy szczeliny piaskiem, układamy kamienie i wlewamy wodę - u nas akurat mało jest, bo już nie chciało się nam czekać do całkowitego napełnienia ☺)

6. pozostaje teraz ułożyć kamienie, posadzić rośliny. Kamienie układałam tak po prostu, zostawiając miejsce na posadzenie roślin. Tam, gdzie miało coś rosnąć, wsypywałam ziemię ogrodową, sadziłam roślinę, podlewałam.

  
(nasze roślinki)

7. Na koniec można - by woda nie stała i nie lęgły się komary - założyć fontannę. U nas jest solarna. Sprawdza się super (o ile jest słońce). Mamy też lampki solarne powtykane to tu, to tam :)
8. Nad brzegiem oczka posadziłam brzózkę - tak już na sam koniec.

 


 

Uwaga! Coś muszę wyjaśnić. 
Nasze oczko jest trochę wyżej niż poziom gruntu, ale to był zabieg celowy. Po ogrodzie biegają małe szkraby, więc wyższy brzeg oczka chroni je przed niechcianą kąpielą. Piesie to nie przeszkadza, bo i tak się kąpie. Poza tym - podwórkowe, dzikie koty piją wodę z oczka, więc też lepiej, gdy mają bezpieczne podejście do wody. I to też jest powód, dla którego nie stosujemy żadnych środków zabijających komary, ograniczających powstawanie glonów i innych takich wodnych stworów.


Nasz ogród ciągle jest w modyfikacji i ciągle go zmieniamy. Mam nadzieję, że na lepsze i za każdym sezonem będzie on coraz lepiej wyglądać ;)

5 komentarzy:

  1. Bardzo małe oczko wodne, ale jakże urocze ;) Chyba zdecyduje się na takie przed własnym domem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie oczko mogłabym mieć! Nie za duże, nie wymagające zbyt dużo pracy. Idealne do mojego nie z dużego ogródka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale malutkie oczko wodne ;O marzy mi się o wiele większe, ale obawiam się kosztów i problemów z nim związanych. Ale ostatecznie nawet takie oczko mogłoby być :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Super pomysł, nigdy bym na coś takiego sam nie wpadł, według mnie to po prostu rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 dobra gospodyni dom wesołym czyni , Blogger